Znaleziono 36 wyników

Westchnęła i ruszyła w stronę stołów Ravenclavu. Ujrzała niedaleko Anthony'egp Goldsteina. Podeszła do niego.
-W sobotę pod Trzema Miotłami o 16? - spytała.
On jedynie poruszył twierdząco głową. As ...

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze skrzydełkami, ale nie odważył się jej ...

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze skrzydełkami, ale nie odważył się jej ...

-A kto by nie chciał... - uśmiechnęła się.

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze skrzydełkami, ale nie odważył się jej ...

-Victorii można zaufać. - spojrzała na nią.

-Victorio, mamy zamiar pozbyć się Umbridge. Co ty na to? - spojrzała na dziewczynę.

-Spróbuję pogadać z niektórymi. Może się znajdzie kilka osób. - usiadła przy stole.
Czuła na sobie groźne spojrzenia Slytherinu.

-Nie sądzę, żeby inni Ślizgoni się zgodzili. Malfoy'owi nie przeszkadza różowa, kocia mama. - spojrzała groźnie w stronę blondyna.

Ja nie mam Hermiony.
Amisha - Astoria i Snape.

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze skrzydełkami, ale nie odważył się jej ...

Wstała od stołu. Widziała jak wszyscy ze Slytherinu dziwnie się na nią patrzą. Daphne rzuciła jej groźne spojrzenie. Astoria podeszła do stołu gryfindoru.
-Ja jestem z wami.

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze skrzydełkami, ale nie odważył się jej ...

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze szkrzydełkami, ale nie odwarzył się je ...

[kurde. zapomniałam ;/ to nie czytajcie tego co napisałam]

-To jest niemożliwe. - rzuciła do Victorii. - Albo ją zabijemy, albo ona nas zabije. - powiedziała drżącym głosem trzymając różdżkę gotową do ataku.

Spojrzała groźnie na hydrę, która ukazała się w całości. Wyjęła różdżkę.
-Conjunctivitis! - oślepiła potwora.

Idąc po cichu ujrzała Dumbledora. Stał nieruchomo.

Spojrzała na rudowłosą.
-Wstrzymaj na chwilę oddech. - zatkała sobie nos i pobrała dużą ilość powietrza do płuc.
Po cichu ruszyła przodem.

Przyglądała się wszystkiemu zboku. W końcu nie wytrzymała i ruszyła przodem. Oni niech się kłócą, ona woli zobaczyć stwora. Odwróciła się jeszcze do Ginny.
-Idziesz? - spytała.

-Na wszelki wypadek wstrzymajcie oddech. - odezwała się szeptem.

-Hydra... - odezwała się po chwili - to potwór w mitologii greckiej, wielogłowy wąż wodny. Hydra podobna była do psa, lecz miała 8 lub 9 wężowych łbów. Jeden ze łbów hydry był nieśmiertelny. Według in ...

-Tak. - podeszła bliżej. - Przepraszam, że was szpiegowałam, ale sama jestem ciekawa co się dzieje.

Spojrzała na niego zdziwiona.
-Nie, niby czemu mam coś wam robić? - powiedziała spokojnym głosem.

Widząc, że pare osób było ciekawe i wyszło ona również po cichu opuściła Wielką Salę. Ruszyła ciemnymi korytarzami Hogwartu. Ujrzała przed sobą czwórkę Gryfonów. Ciekawa podeszła bliżej. Chciałabyć ni ...

Harry Potter był tego dnia bardzo pojebany, gdyż miał dużą chcicę, ale Hermiona mu nie dała spisać zadania domowego, które było na wczoraj. Kupił jej podpaski ze szkrzydełkami, ale nie odwarzył się je ...

-Marto, nie płacz. Co się stało? - spojrzała na chłopaka stojącego niedaleko.

Spojrzała w stronę dziewczyny.
-Nie widziałam go.

-Nie... Marto. Przecież nigdy ci nie dokuczałam. - podeszła cicho do niej.

Mijała właśnie łazienkę Wrzeszczącej Marty. Usłyszała jakieś głosy. Weszła do środka.